80 tys. dolarów okupu za swojego syna, który miał zostać porwany zapłaciła para z Chin – podaje Business Insider. Według „porywaczy”, 17-letni Kai Zhuang miał znajdować się w niebezpieczeństwie. Policji udało się jednak odnaleźć nastolatka, który jak się się okazało, został namówiony do ukrycia się w namiocie niedaleko Salt Lake City. „Porywacze” nigdy nie pojawili się na miejscu.
Zajawka pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://wydarzenia.interia.pl/ciekawostki/news-porywacze-wykorzystali-nowa-metode-nastolatka-odnaleziono-w-,nId,7244739
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu